niedziela, 29 marca 2015

Atreju Maxi 68 gotowy, co prawda wewnątrz jest jeszcze duży chaos, ale zostawiam to na następny raz.Grunt, że juz można żeglować

                                                 Nowy kosz prezentuje się wyśmienicie.
                                                                   Solidna robota

          Sztorcklapy z poliwęglanu, trochę się obawiałem,że  z zewnątrz będzie wszystko widać                    ale  zupełnie niepotrzebnie, teraz będzie więcej światełka w środku

                            i ostatnie pożegnalne już zdjęcie Maxi 68 Atreju, czas wracać do Wrocławia

Sezon 2015 uważam za otwarty!!!

27.03 Atreju zszedł na wodę.
W czwartek pogoda nas nie rozpieszczała, cały dzień lało, było zimno, ale nic to daliśmy radę!. Następnego dnia  Atreju już delikatnie kołysał się na wodzie, by chwilę później ruszyć w swój pierwszy rejsik Trzebież - Stepnica, gdzie już zostaniemy na stałe . Leniwie na samym foczku, bom jeszcze nie zamontoway, kosza dziobowego brak, ale nic to chciałem jak najszybciej pożegnać się z Trzebieżą.Resztę prac postanowiłem wykonać w spokojnej Stepnicy .

Dziadkowóz cały zapakowany, a jeszcze trochę rzeczy zostało

  Pan dźwigowy w dniu wodowania zaszalał, mnie rozwalił oponę od wózka, o innych jego          wyczynach wolę nie opowiadać dobrze, że obyło się bez inych szkód.

                                                         


                                                                  Piękna linia Maxi 68
                                     i zwodowany, siliczek odpalił za pierwszym szarpnięciem!
                                                            miny gapiów bezcenne
                        chwilę później Maxi 68 już z maszcikiem i nowym takielunkiem.
                                       Polecam takielarza ze Szczecina Pana Marciniaka.
                                           Szkoda Trzebieży, że przespała swoje 5 minut.                   

            A tu już na foczku w stronę Stepnicy, nawet kosza dziobowego nie zamontowałem.